Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Hyde Park

 Temat:  35m2, Dziecko, pies i storczyki - technologia uprawy:)
  Strona:    Poprzednia    1  [2] 

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Dana
E-mail:  
Data: sobota, 6 września 2008 12:50:35
Dziś od godz. 7 - 12 podlewałam moją menażerie w związku z jutrzejszym wyjazdem na urlop. Nigdy nie podlewałam wszystkich jednego dnia i szczerze mówiąc, stwierdziłam, że już dość zakupów. Tak więc za zielsko dziękuję, kozy nie mam. Za sierściucha również, mam dwa swoje. Storczyka - z wielką chęcią, ubóstwiam takie gatunki!!!!!

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: PESTKA@
E-mail:  
Data: sobota, 6 września 2008 13:13:54
Ja podlewam wszystkie ..szczerze mówiac też mi 3 godziny mykną....Wlewam wodę deszcziową do misek i wstawiam po 3 falki ,a te najwieksze okazy nawet z parapetu nie sciągam,podstawiam głeboką miseczke pod doniczke.Denerwujace zajęcie szczerze mówiąc

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: mirka
E-mail: bryanka0@wp.pl
Data: sobota, 6 września 2008 14:50:03
Dana z tą kozą to był żart-ale kwiatuszki to serio.Miłego wypoczynku.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Dana
E-mail:  
Data: sobota, 6 września 2008 15:46:58
O wszystko możesz mnie podejrzewać, ale nie o brak poczucia humoru. W to akurat Bozia szczodrze mnie obdarowała. Dziękuję!

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: PESTKA@
E-mail:  
Data: sobota, 6 września 2008 17:03:53
Dana urlopuj sie ile wlezie i wracaj do nas jak najszybciej ,bo jak nie to...siłą na forum doprowadzimy

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Agnieszka
E-mail: agnieszkamarcin1@o2.pl
Data: sobota, 6 września 2008 17:20:35
Co do podlewania, ja się ostatnio wzięłam na sposób i zbieram wiaderka po serku 1l i w każde wstawiam doniczkę, bez zdejmowania z parapetu. Tak sobie mokną przez 20 min i jest super.Dużo sprawniej niż w przenoszeniu i wstawianiu partiami w miski,gdzie i dużo czasu zajmowało i wszystko było pochlapane wodą.Phal. mam w tej chwili 21, więc trochę trzeba było się nanosić.Taka jestem wygodnicka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Dana
E-mail:  
Data: sobota, 6 września 2008 20:42:35
Wobec tego przerzucam się na ser. 60 gadów napoić to można kręćka dostać.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: DariaP
E-mail: igigassi@wp.pl
Data: niedziela, 7 września 2008 22:07:00
A mój mąż co tak jęzuk na zielsko strzępi przywlókł dziś do domu sliczną, czerwoną Cambrię - postawił na stole i burknął: ja chyba do reszty zgłupiałem, że przykładam do tego rękę"
A przed chwilą przyłapałam go jak ogląda wnikiliwie storczyki, które przygotowują się do kwitnienia - niby przypadkiem bo coś mu na balkon wypadło

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: PESTKA@
E-mail:  
Data: poniedziałek, 8 września 2008 07:58:14
ahhaahah jejku jak fajnie.Zazdroszcze Ci tego tak agresywnego ,,WIRUSA,, ktory nawet męza zaatakuje

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: DariaP
E-mail: igigassi@wp.pl
Data: środa, 10 września 2008 00:11:05
ojojojo, mój maż to sie na dobre zaraził)) dzis na zakupach w supermarkecie stanął przy palecie z kawiatami i krzyknął: takiego nie mamu, znaczysie nie masz
no i była to Cambria - chyba one najbardziej go zauroczyły - bo posiadam dwie i obie zakupione przez szanownego Małża

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: PESTKA@
E-mail:  
Data: środa, 10 września 2008 08:13:57
no prosze...nawet sobie ukochany gatunek wybrał i nawet wie co mu na parapetach stoi a co brakuje.Tylko pogratulowac męża

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: DariaP
E-mail: igigassi@wp.pl
Data: wtorek, 23 września 2008 01:02:16
Rany, wróciłam z urlopu i nie mogłam sie znaleźć
Ale wreszcie znalazłam i zdjęcia PESTKI zdążyłam zobaczyć Śliczn kwiatuszki - gratuluję, a takiego jak Twój co na dwu pedach ma różne kwiatki też mam. Istny dziwoląg
Na urlopie trzęsłam sie o te paskudztwa bardziej niż o samochód co stał na niestrzeżonym parkingu
Bo po ostatnim urlopie miałam małą katastrofę.
A tu po powrocie czekała mnie miła niespodzianka:
sobotek wypuścił dwie maleńkie (na razie) rozetki
kwitnąca cambria wypuściła drugi pęd kwiatowy
a reanimowany storczyk - całkiem łysy - dorobił sie jednego maleńkiego listka
Cała reszta w tak doskonałej kondycji jak przed wyjazdem - tylko z VANDA cos niedobrego mi sie podziało - ale to pewnie napiszę na "właściwym" forum.
Tak więc podsumowując moja nieobecnośc lepiej robi tym "dziadom" niż codzienna pielęgnacja
A dzis z okazji urodzin dorobiłam sie nowego falka i maleńkiej Masdevali...hihihi - chyba urodziny zechcę mieć częściej, bo tej ostatniej zapewne nigdy bym nie kupiła
Pozdrawiam serdecznie

Strona:    Poprzednia    1  [2] 

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl