Autor: |
Ewa Iwańczyk |
E-mail: |
ewaiw@jay.au.poznan.pl |
Data: |
wtorek, 29 sierpnia 2006 17:52:27 |
Witam,
ja rowniez tak pamietam, ze halogeny absolutnie sie nie nadaja. Aczkolwiek na forum http://botanicy.tox.pl/forum/viewtopic.php?id=255 opisywany jest korzystny wplyw takiego oswietlenia na bodajze dracene i chyba "wyploniona" cytryne. W innym miejscu (niestety nie pomne linka) do uprawy ananasa w domu na parapecie, na etapie zawiazywania owocu, rowniez poleca sie zwykly halogenik o konkretnej mocy i z pewnej odleglosci. Poparte dokumentacja fotograficzna kolejnych faz rozwojowych rosliny. Z kolei milosnicy pewnych roslin (nazwijmy ich kanabofile) na swoich stronach o uprawie "w szafie" (czyli bez dziennego swiatla) oczywiscie nie rekomenduja takich lamp. Ciekawe, ze tam zreszta jest kopalnia informacji na temat oswietlania (zdjecia i wykresy widm najrozniejszych zrodel swiatla), nawozenia, w ogole biologii roslin..
Ewa |
|
|