Autor: |
Joanna Olszewska |
E-mail: |
ajo11@op.pl |
Data: |
środa, 3 sierpnia 2005 20:14:54 |
Witam,
Pani Ewo gratulacje za piękne fotki ukazujące zaniepokojonym
forumowiczom zjawiskowe krople.U mnie też jest ich wiele ,a katleja
płacze wszędzie- na końcach płatków, na pędzie i każdym łączeniu
segmentów aż cieknie po pędzie kwiatowym.
Jeżeli chodzi o powody to ja skłaniam się do wersji nektaru
z nektarników tzw.pozakwiatowych i poglądu że są miejscem wydzielania
nadmiaru cukrów z intensywnie rosnących części roślin.Faktem jest
że nektar jest wabikiem dla mrówek i os- ja marszruty obserwuję
w swoim ogrodowym orchidarium,gdzie mają blisko mimo zapór ,
a wędrówki uskuteczniają jakby w poszukiwaniu zdobyczy mniejszych
złapanych na lepką ciecz.Właśnie jestem po inspekcji kwiatów
i wężykiem przeszła gwardia po świeżo rozłożonych płatkach
brassocattlei.Bez szkody na szczęście
Oczywiście trzeba obserwować czy przypadkowe inne szkodniki
nie próbują opanować roślin w tym newralgiczym????dla kwiatów
okresie.
Nie bez znaczenia jest dla roślin zmiana ciśnienia,mniej
wilgotność w tych momentach -tak zauważyłam.
Dla mnie objawy kropel nektaru pozostaną oznaką witalności 
a z tym wiąże się funkcja nektaru jako czynnika wabiącego dla
dokonania zapylenia rośliny w naturze.
Teoria nektaru opisana jest str.68-69 w książce K.Oszkinis
"Storczyki"i dzisiejsze posty dały okazję do przejrzenia
tych teorii.To tak na marginesie przypomnienie i wskazanie osobom
zainteresowanym materiałów żródłowych ,szczególnie tym rozpoczynającym
przygodę ze storczykami .
Pozdrawiam serdecznie
Joanna O. |
|
|