Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  problem z korzeniami
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: lena84
E-mail: olenka841@wp.pl
Data: wtorek, 31 maja 2011 07:55:17
Mój falek umiera…zacznę może od początku. Ok. miesiąca zauważyłam małe czarne robaczki, po lekturze w Internecie stwierdziłam, że mam do czynienia z wciornastkami. Poradziłam się i postanowiłam przesadzić zaatakowanego storczyka do nowego podłoża i podziałać środkiem owadobójczym. Zgodnie z zaleceniami po wyjęciu z podłoża spryskałam korzenie środkiem PROVADO.. , nieciekawe korzenie usunęłam i włożyłam do nowego podłoża do storczyków epifitycznych ekstra ze skałką wulkaniczną kupionego w OS.wymieszanego z mchem torfowcem. Po kilku dniach profilaktycznie powtórzyłam zabieg spryskania środkiem owadobójczym Pierwsze podlanie odbyło się dopiero po ok. 10 dniach. W ostatnim tygodniu zauważyłam ze liści zaczynają się marszczyć. Dziś przyjrzałam się korzeniom i stwierdziłam ze muszę wyjąc go ponownie z podłoża. Po wyjęciu przeraziłam się. Czuć zapach zgnilizny a korzenie są w opłakanym stanie, przegnite , brązowawe, część jakby popalone. Ja już totalnie zgłupiałam i nie wiem co mam dalej robić. Przecież od czasu przesadzenia do nowego podłoża podlałam go raz, a tak tylko delikatnie zraszałam. W momencie wkładania do nowego podłoża korzenie były w dobrym stanie, czy to możliwe, że tak szybko by pogniły. A może popaliłam je środkiem owadobójczym? Po usunięcie tych wszystkich korzeni mało co zostanie. A Falek jest właśnie w trakcie kwitnięcia ma keike, które wypuściło pęd na którym kwitną kwiaty. Macierzysty storczyk ma także wypuszczone trzy pędy na którym formują się pąki. Obawiam się ze przy takim obciążeniu storczyk nie przeżyje reanimacji, z trzema zdrowymi korzeniami. Co radzicie?
















Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Marta
E-mail:  
Data: wtorek, 31 maja 2011 20:23:50
Obcięłabym każdą łodygę tuż poniżej najniższego kwiatu i keiki. Z pozostałości niech sobie ściągnie soki na wytworzenie korzeni. Posadzić trzeba z drenażem w nowe podłoże, wcześniej namoczyć ~0,5 godziny i wyciąć korzenie martwe. Keiki posadzić i moooże coś z tego będzie. Marta

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: lena84
E-mail: olenka841@wp.pl
Data: wtorek, 31 maja 2011 21:22:57
Dziękuję za poradę.
mam jeszcze pytanie czy keiki oraz "matkę" posadzić w nowe podłoże do storczyków czy może przeprowadzić reanimacje tak jak radzą tutaj
http://www.orchidarium.pl/forum/read_thr.php?f=0&r=5989
czyli reanimację z wykorzystaniem keramzytu?

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jerzy Dziedzic
E-mail: info@orchidarium.pl
Data: piątek, 3 czerwca 2011 17:02:09
Ja bym w pierwszym rzędzie sprawdził korzenie na dotyk, tzn. ściskając między palcami sprawdził, które są wyraźnie miękkie. Tylko te bym usunął, a całą resztę zostawił. W sumie reakcja jest dziwna i bardzo szybka. Provado nie jest szczególnie ostrym środkiem i nie powinno wywołać takiej reakcji. Może za dużo torfowca??? (Ja sam nie daję wcale torfowca do phalaenopsisów).

I chyba nie usuwałbym łodyg kwiatowych. Szkoda kwitnienia, a roślina wygląda w sumie na dośc silną i z dużym zapasem masy zielonej. Założyłbym, że przeżyje nawet z kilkoma korzeniami, szczególnie, że ma korzenie powietrzne, które można spryskiwać.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jerzy Dziedzic
E-mail: info@orchidarium.pl
Data: piątek, 3 czerwca 2011 17:03:21
Aaaa, i posadziłbym po prostu w nowe podłoże, bez reanimacji.

Jerzy

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl