Autor: |
Agnieszka |
E-mail: |
agnieszka.dobek@wp.pl |
Data: |
czwartek, 19 maja 2011 20:03:18 |
Witam
Kilka dni temu zauważyłam, że moja sedirea, którą mam zaledwie od miesiąca zaczęła marnieć. Podejrzewam, że powodem było jej przesadzenie zaraz po zakupie do identycznego plastikowego koszyczka w jakim do mnie przybyła, miała pęd kwiatowy z pąkami. Pąki zasychały kolejno, ale rozwinał się najstarszy z nich - trzymał się przez tydzień. Po przekwitnięciu czym zaczał wychodzić nowy liść ze środka. Zmartwiłam się, gdy niedługo potem odpadły roślinie dwa dolne liście. Od początku trzymałam ją w szklarence na parapecie, miała dobrą wentylację i dużo światła, koszyczek z rośliną namaczałam raz na tydzień w wodzie, którą używam do innych storczyków. Teraz zostały jej tylko dwa liście, głowiłam się jak jej pomóc. Namoczyłam na kilka godzin w Topsinie, włożyłam do podziurkowanej torebki foliowej do wilgotnego spaghnum z dodatkiem węgla drzewnego, woreczek jest od góry otwarty, wisi przy oknie dopiero od dzisiaj.
Korzenie takie jak na zdjęciu roślina miała jeszcze przed miesiącem, a więc przed rozwinięciem się ostatniego kwiatu i wypuszczeniem nowego listka. Obawiam się odcinać tych ciemnych części korzeni, bo wcześniej inny mój storczyk -phal. bellina - był w podobnym stanie, po odcięciu wszystkich ciemnych korzeni, w ciągu kilku dni stracił wszystkie liście, pomimo stosowania pokazowej reanimacji w keramzycie. Liczę na to, że o tej porze roku, przy wysokich temp. ( u mnie popołudniami jest ok. 25 st) i długich dniach uda mi się przedłużyć życie tej sedirea. Zdjęcie jest zrobione przez woreczek foliowy stąd taka jakość...
Proszę o pomoc.
Agnieszka

|
|
|