Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  wątpliwości co do nawożenia i śr ochrony
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: ultra
E-mail: ultra.1976@o2.pl
Data: czwartek, 28 stycznia 2010 19:18:57
Czytam sprzeczne info dotyczące nawożenia storczyków. Albo są polecane nawozy "do storczyków" czyli zwykle NPK 3-5-7 czy o podobnych wartościach. W innych zaleceniach z kolei czytam żeby nawozić nawozem NPK 20-20-20 lub w okresie jesienno-zimowym 10-30-20. To duże różnice, niezależnie jak bardzo rozcieńczymy. Proszę o poradę w czym rzecz. Drugie pytanie dotyczy śr ochrony. Czy na wszelki wypadek, profilaktycznie warto stosować środki ochrony np. Biochikol czy Biosept, mimo że rośliny jeszcze zdrowe, aby ją uchronić. Czy to nie spowoduje więcej kłopotów niż korzyści dla rośliny ?
bardzo proszę o poradę
ola

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Joanna Piekarska
E-mail:  
Data: czwartek, 4 lutego 2010 22:15:10
Jak sama Pani zauważyła, zdania w kwestii nawozów dla orchidei są podzielone. Nawozy z przewagą azotu generalnie są polecane dla roślin zielonych (czytaj: niekwitnących) lub dla wszystkich w fazie intensywnego wzrostu. Nadmierne nawożenie azotem może zahamować kwitnienie. Kwitnienie jest natomiast stymulowane przez potas i fosfor. Storczyki to rośliny uprawiane ze względu na urodę kwiatów (to oczywiście wszyscy wiemy ), dlatego niektórzy uważają, że należy je nawozić nawozem z przewagą potasu lub potasu i fosforu. Ale żeby zakwitły, muszą też rosnąć i dlatego inni zalecają stosowanie nawozów zrównoważonych, czyli np. 20-20-20. Ale żeby Pani jeszcze bardziej zamieszać - są też i tacy, którzy na podstawie wyników swoich badań twierdzą, że storczyki nie mają dużego zapotrzebowania na fosfor, i że należy nawozić je nawozem z przewagą azotu i potasu.

Jeśli chodzi natomiast o profilaktyczne stosowanie środków ochrony, to Biochicol czy Biochol rzeczywiście się do tego nadaje. Z moich osobistych obserwacji wynika, że rośliny są nie tylko zdrowsze, ale też lepiej rosną. Biosept natomiast polecam stosować dopiero, gdy zaczynają pojawiać się problemy.

Pozdrawiam
Joanna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: ultra
E-mail: ultra.1976@o2.pl
Data: sobota, 6 lutego 2010 15:43:44
Dziękuję, myślałam że nie doczekam odpowiedzi
nadal jednak biję się z myślami co stosować. Niestety chyba będę się uczyć na błędach, choć dużo czytam..
ola

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Basia B
E-mail:  
Data: sobota, 6 marca 2010 11:39:20
Witam.
Jestem miłośniczką storczyków od niedawna, choć moje dwa egzemplarze (oba felki) mam 3 lata.
Niestety przez moją amatorszczyznę trochę mi zmarniały.
Nie dzieje się nic niepokojącego (z tego, co wyczytałam na forum), ale idzie wiosna i chciałabym je jakoś wspomóc, by po 2 latach była szansa na kwitnienie.

Przeczytałam na wątku, że warto regularnie stosować Biochikol lub Biochol i w to na 100% się zaopatrzę.
Ale mysłałam również o "dodatkowym wspomaganiu". Zastanawiam się, czy przy przesadzaniu moich roślinek nie dodać do podłoża mikoryzy do storczyków (chcę je uprawiać w keramzycie), a przy podlewaniu nie dodawać guano do storczyków NPK2-2-2.
Ale czy to nie za dużo? Boję się, że w związku z moją niewiedzą mocno przedobrzę. Może są lepsze pomysły na "zastrzyk energii" dla storczyka.

Proszę o pomoc.
Basia B

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Marta Uścieńska
E-mail: martusc@o2.pl
Data: sobota, 6 marca 2010 22:16:31
Wieloletni miłośnik storczyków nie pogania ich. Smutno jest gdy znowu nie zakwitła ale najbardziej cieszy dorodny wzrost i zdrowie rośliny . Po prostu nie traktuje się jej jak maszynki do robienia kwiatów. Taka pędzona roślina prędzej czy póżniej padnie. Z guano mam złe doświadczenia bo pomimo tego że zalałam je wrzątkiem to młodsze i słabsze storczyki zachorowały na chorobę grzybową. Zyją z nią w równowadze biologicznej i rosną ale nie musiało tak być. Poza tym jest wtedy więcej ziemiórek. Szkoda, bo co naturalne, to zdrowsze. Na ziemiórki dobry jest Nomolt i żółte tablice lepne.
Moje dwa phalaenopsis kwitną kiedy chcą. Całe szczęście na ogół chcą ale Neofinetia falcata nie kwitła jeszcze, choć mam ją czwarty rok. Ponieważ wygląda zdrowo, to wmawiam sobie że to trzykrotka. Aż się kiedyś zdziiiiiwię . Marta

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Elżbieta Ziąbkowska
E-mail: jaeuterpe@gmail.com
Data: środa, 10 marca 2010 16:14:18
A ja stosuję GUANO i bardzo sobie je chwalę,chociaż z tymi ziemiórkami...coś w tym jest.Guano ma niestety nieprzyjemny zapach,ale czego nie robimy dla naszych ulubieńców.Ten nawóz nie zasala korzeni,a korzenie to podstawa.Oprócz Guano stosuję odpowiednio rozcińczoną i odstaną gnojowicę gołębią i nawóz krowi.Oba nawozy zawierają dużo azotu,więc są bardzo wskazane podczas wzrostu.
Gdy storczyk nie ma ochoty zakwitnąć można poczęstować go dolistnie Blossom Boster,ale ogólnie po wzroście wskazany jest nawóz z większą ilością fosforu,jak
pisała Joasia Piekarska.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Paweł
E-mail:  
Data: czwartek, 11 marca 2010 08:55:52
Guano to też nic innego jak nawóz ptasi lub nietoperzowy - zawiera azot, fosfor i potas, tak więc nic innego niz gnojowica gołębia czy kurzak.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Basia B
E-mail:  
Data: sobota, 13 marca 2010 11:26:53
Witam ponownie.

Bardzo dziękuję za odpowiedzi.

Poprzestanę zatem na mikoryzie z keramzytem (bo nikt się o tym nie wypowiedział negatywnie), zakupie Biochikolu (tak na wszelki wypadek) i dużej dawce cierpliwości ;-)

Pozdrawiam,
Basia B

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl