Autor: |
Czarek |
E-mail: |
avecezar17@op.pl |
Data: |
czwartek, 30 lipca 2009 08:32:13 |
Ja też mialem mszyce na swoich Cambriach. 3x dziennie spryskiwalem rosline, jedną aż do skutku, trwało to około 4 dni. Potem 2x dziennie przez 3 dni pryskałem zapobiegawczo.
Nastepna Cambria byla bardziej ,,zamszycona " Gołym okiem nie było widać mszyc, ale nie moglem spryskac zapobiegawczo, bo wyjechałem na wakacje, na 4 dni. W domu okazało się, że kilka mszyc gdzieś sie tam rozmnożyla, no i bylo ich jeszcze więcej Na dodatek byly bardziej odporne na działanie preparatu, ale w końcu z nimi wygrałem.
Radzę też tak z raz dziennie spryskać rosliny w promieniu 1,5 m od roslin chorych, a jeszcze lepiej by bylo te chore wyizolowac, nie zapominając o tym spryskiwaniu roślin obok miejsca w którym staly te Cambrie. |
|
|