Wiadomość

Autor:

Maria Maciąg

E-mail:

Data:

niedziela, 18 maja 2008 07:20:51

Witam,
Miała być L. milleri, a jest? No właśnie. Naoglądałam się zdjęć w internecie i miałam całkiem inne wyobrażenie. U mojego storczyka kwiaty nie są ani czerwone, ani pomarańczowe, tylko miedzianorude.
Wiem o różnicach w obrębie gatunków, ale wątpliwości pozostały. Jedyną pociechą jest fakt, że zakwitła wręcz wystawowo.

Co to zatem jest?

Z pozdrowieniami, Maria

Autor:

Maria Maciąg

E-mail:

Data:

niedziela, 18 maja 2008 18:04:34

Ponawiam pytanie. Czy nikt nie ma u siebie kwitnącej L. milleri?

Z pozdrowieniami, Maria

Autor:

Piotr Markiewicz

E-mail:

Data:

niedziela, 18 maja 2008 18:53:44

To pewnie w internecie fotki podkolorowane są

ilośc kwiatów obłędna

Ja tylko wrzucę linki, które pewnie widziałaś, a może nie?

http://www.orchidboard.com/community/cattleya-alliance/6524-all-orange-laelia-milleri.html

http://www.flickr.com/photos/65086147@N00/2112102425/sizes/l/in/photostream/

http://forums.gardenweb.com/forums/load/orchidsgal/msg1016
314517918.html
http://www.orchidboard.com/community/cattleya-alliance/6385-laelia-milleri-intense-red.html

A to malutkie foto Trick or Treat x L. milleri = Lc TropicalTreat:

http://www.cloudsorchids.com/images/4811_a3.jpg

http://www.portersorchids.com/Images/Lc_TropicalTreat.jpg

Pozdrawiam

Autor:

Maria Maciąg

E-mail:

Data:

niedziela, 18 maja 2008 21:59:32

Podkolorowane? Wszystkie? Nie, nie sadzę. Coś jest nie tak. Ona generalnie wydaje się być zbyt duża na L. milleri. I liście mi nie pasują. Wygląda na to, że mam kolejną, obficie kwitnąca hybrydę. A wciąż sobie powtarzam, żeby już nie kupować bez kwiatów, bo ostatnio mam pecha- wciąż wykwita co innego niż powinno i mam coraz więcej nie tego, co chciałam

.
Dzięki za linki.
A Maxillaria tenuifolia znów zakwitła

Z pozdrowieniami, Maria

Autor:

Wanda

E-mail:

wabert@tin.it

Data:

poniedziałek, 19 maja 2008 08:05:17

Pani Mario,
pozwolilam sobie poprosic o opinie wielkiego entuzjaste i hodowce miniaturowych laelii.
Ronin z cala pewnos stwierdzil, ze nie jest to L. milleri. Trudno mu wyrokowac tylko na podstawie zdjec, ale sadzac po ksztalcie warzki przypuszcza, ze jest to laeliocattleya.
Przykro mi, ze musialm potwierdzc Pani przypuszczenia
Z pozdrowieniami
Wanda

Autor:

Maria Maciąg

E-mail:

Data:

poniedziałek, 19 maja 2008 08:40:57

Pani Wando,
Nie ma powodu, żeby to akurat Pani było przykro. Ja sobie zdaje sprawę, że moja roślina ma tyle wspólnego z L. milleri, ile ja z Wielką Orkiestrą Symfoniczną

Jestem na takim etapie w mojej podróży ze storczykami, że wiem dokładnie co chcę mieć i nie mogę trzymać wszystkiego, co ładne, bo nie mam na to ani miejsca, ani czasu. Ta hybryda jest 3 rekordzistką w mojej kolekcji (po Trichopilia tortilis i Coelogyne cristata). Nie co dzień zdarza się widzieć na roślinie 8 pędów z 8-10 pąkami

. Zrobię zdjecie, jak sie otworza wszystkie kwiaty.

Dziękuję, pozdrawiam, Maria

Autor:

Wanda

E-mail:

wabert@tin.it

Data:

poniedziałek, 19 maja 2008 09:25:55

Pani Mario,
moze mi Pani nie uwierzy, ale cieszylabym sie ogromnie, gdybym mogla Pani przekazac, ze jest to bardzo rzadki klon L. milleri

Zycze milego dnia
Wanda

Autor:

Jerzy Dziedzic

E-mail:

info@orchidarium.pl

Data:

poniedziałek, 19 maja 2008 14:47:36

Widziałem kilka razy kwitnącą Laelia milleri i też chciałbym potwierdzić, że to na pewno nie to. Kwiaty pokazane u Pfahla, albo znalezione w Googlach jako czysta milleri, nie są wcale przekolorowane - rzeczywiście są intensywnie (jednolicie, bez paskowania) ceglasto czerwone z żółtymi obrzeżami warżki.
Także liście milleri są zdecydowanie mniejsze (około 7-10 cm) i zdecydowanie grubsze niż te na zdjęciach powyżej.

Piszę, bo to moja ulubiona laelia i od dawna poluję na ładny okaz. Właśnie sobie zamówiłem dwie z Ecuagenera

Pozdrawiam,
Jerzy

Autor:

Jerzy Dziedzic

E-mail:

info@orchidarium.pl

Data:

poniedziałek, 19 maja 2008 14:49:24

Mówiąc "grubsze", miałem na myśli, że są wałeczkowate (coś jak Brassavola nodosa), a nie płaskie jak wyżej.

Jerzy

Autor:

Maria Maciąg

E-mail:

Data:

poniedziałek, 19 maja 2008 14:59:11

Panie Jerzy,
To jest super wiadomość! Rozumiem, że jedna będzie dla mnie

Pozdrawiam, Maria

Autor:

Ewa Jóźwiak

E-mail:

Ewka@hejstorczyki.pl

Data:

poniedziałek, 19 maja 2008 15:31:11

Witam,

znalazłam coś takiego, gdzie Laelia milleri ma małe liście i jest jakby zaprzeczeniem tego o czym rozmawiacie;

http://www.orchidworks.com/brazil/portraits/index.html

pozdrawiam
ewka

Autor:

Wanda

E-mail:

wabert@tin.it

Data:

poniedziałek, 19 maja 2008 17:04:01

Witam,
liscie L. milleri i wielu innych miniaturowych laelii mozna zobaczyc tutaj:
http://greenorchid.forumup.it/about1499-15-greenorchid.html
nazwy laelii umieszczone sa pod zdjeciami
Z pozdrowieniami
Wanda

Autor:

Jerzy Dziedzic

E-mail:

info@orchidarium.pl

Data:

poniedziałek, 19 maja 2008 21:33:06

Ewa, tak to jest prawidłowy pokrój tej rośliny, chyba trochę przesadziłem z tymi wałeczkami - chyba moja pamięć wzrokowa nie jest tak dobra, jak mi się zdawało...

Niemniej jednak liście są naprawdę grube - tak z 6-8 mm, przy długości kilku cm.

Pani Mario, niestety optymizm mnie poniósł - sprawdziłem i okazało się, że zamówiłem tylko jedną roślinę dla siebie... Bardzo mi przykro. Spróbuję domówić, ale to rzadko się udaje...

Jerzy

Autor:

Ewa Jóźwiak

E-mail:

Ewka@hejstorczyki.pl

Data:

poniedziałek, 19 maja 2008 21:53:17

Witaj,

tutaj też jest świetny artykuł i zdjęcia Grega Alikasa. Jerzy, Ty go chyba znasz, może jakieś tłumaczenie na stronę?

http://www.orchidworks.com/brazil/laelias.html

pozdrawiam
ewka

Autor:

Wiktor

E-mail:

kousa@wp.pl

Data:

poniedziałek, 19 maja 2008 22:40:52

Ja przypominam się także Panie Jerzy!

Autor:

Maria Maciąg

E-mail:

Data:

piątek, 23 maja 2008 13:23:18

Obiecałam pokazać roślinę, kiedy otworzą się wszystkie kwiaty. Niestety, niektórym ewidentnie brakuje cierpliwości

, dlatego pokazuję ją już dziś. Oto sprawczyni całego wątku

Z pozdrowieniami, Maria

Autor:

Mariola

E-mail:

piechol3@op.pl

Data:

piątek, 23 maja 2008 14:58:09

Witaj Mario!

Teraz to juz padam, nie dość że to mój ulubiony kolor to jeszcze taka masa kwiatów. Można patrzec i patrzeć. Zazdroszczę widoku na żywo ahh. No nic tylko pogratulować!

Pewnie jeszcze nie raz zaskoczysz nas tak pięknym kwitnieniem jak to

Pozdrawiam Mariola

Autor:

Ania

E-mail:

annazawodniak@wp.pl

Data:

piątek, 23 maja 2008 16:08:12

Witam,
No, nareszcie!!!

Doprosić się zdjęcia nie można, a roślina wygląda przecież, jak u hodowców japońskich. 'Mój' kolor i może będzie 'mój' kawałek tej roślinki

, bo... 'wylewa' się z doniczki

. Następne 8 psb już się przecież nie zmieści

.
Naprawdę wspaniała

.

Pozdrawiam
Ania

Autor:

Maria Maciąg

E-mail:

Data:

sobota, 24 maja 2008 13:38:43

Ale się uśmiałam

.Szczerze i bezpośrednio- "wylewa się z doniczki . Następne 8 psb już się przecież nie zmieści"

.

Z pozdrowieniami, Maria