Autor: |
Grażyna Siemińska |
E-mail: |
g.sieminska@chello.pl |
Data: |
sobota, 1 września 2007 16:34:15 |
Witam,
to wygląda jak "śmiertelna plamistość phalaenopsis" (ja to tak nazywam) i jak dotąd nie ma chyba środka zaradczego. Nie pomagają ani opryski, ani przemywanie, ani obcinanie zainfekowanych liści...
Nawet kolejny liść, choć wyrasta zdrowy, po pewnym czasie (trudnym do określenia, raz dłuższym raz krótszym)) ulega takiej infekcji.
Ostatnio próbuję oprysku biocholem (albo biochikolem, to praktycznie to samo), aby podnieść odporność roślin; efekty mizerne na zainfekowanych roślinach, które w końcu lądują w koszu , natomiast może pomogą tym jeszcze zdrowym.
Pozdrawiam,
Grażyna |
|
|