bo muszę się pochwalić
Otóż moje dendrobium loddigesi właśnie zakwitło
To jest dendrobium, które jest u mnie od półtora roku, i teraz właśnie postanowiło zakwitnąć, a nie to, którego zdjęcie kwiatu już kiedyś było w Galerii.
Nie wiem czyja to zasługa, może stale uchylonego okna i nocnego schładzania?
Serdecznie gratuluję! Oby takie sukcesy u wszystkich pojawiały się jak najczęściej
(taż bym chciała się tak pochwalić, ale na razie poczekam)
Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję,
Marta Rykała.
Moje gratulacje są tym większe, jako że moje Dend. loddigesi nie zakwitło... Suszyłem je ile wlazło, chłodziłem do granic wytrzymałości i niestety ograniczyło sie ono jak na razie jedynie do zrzucenia liści ze starch pseudobulw... :-((
Albo katowałem je za mocno albo za słabo...
Panie Witoldzie.
Nie wiem ,czy zauważył Pan datę kiedy Grażyna Siemińska pisała o kwitnieniu den.lodigesii.Dendrobium Grażyny zakwitło w okresie nietypowym i jak na pewno zauważył Pan kwiat jest nieco zniekształcony.Na pewno następne kwitnienie,,terminowe,,będzie obfitsze,a kwiaty będą miały prawidłową morfologię czego Grażynce życzę.Co się zaś tyczy Pana rośliny to jest na dobrej drodze do kwitnienia-najpierw musi roślina pogubić stare liście a potem będzie wypuszczać kwiaty.Teraz tylko trzeba dać maximum światła i nie przesadzać z podlewaniem i ogrzewniem.
Pozdrawiam PP
no właśnie, to było 2 miesiące temu!!!.
Piotrze, ten kwiat na zdjęciu jest nie do końca rozwinięty, a zdjęcie robione z "akrobatycznej" pozycji, bo tak to dendrobium stoi, a za dużo roślin przed nim, żeby to wszystko wyciągać "na powierzchnię. Były jeszcze kolejne kwiaty...