Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Laelia crispa - Berlin
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr Bałdyga
E-mail: baltyk@kowalska-stiasny.com.pl
Data: środa, 4 października 2006 14:05:04
Witam,
przeglądałem właśnie relacje fotograficzne z wystawy w Berlinie i na stronie www.hejstorczyki.pl znalazłem takie zdjęcie autorstwa Ewy Jóźwiak (pozwalam sobie poniżej zamieścić zmniejszone):



I tu mnie zżera ciekawość... tak dorodny pęd kwiatowy i tylko trzy (chyba trzy bo widać trzy liście) pseudobulwy
Czy ta roślina jest tak żywotna, czy zawiązała pąki przed podziałem, a potem ciach... i efektowny okaz na wystawę? Moja L. crispa ma ze dwadzieścia pseudobulw i nie widać śladu po pędzie kwiatowym. Czy ktoś może ma większe doświadczenia z tym gatunkiem?

pozdrawiam,
Piotr

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ewa Jóźwiak
E-mail: Ewka@hejstorczyki.pl
Data: środa, 4 października 2006 19:37:25
Witaj Piotrze;
przejrzałam zdjęcia żeby podejrzeć/wyśledzić jak też mogła być posadzona i co zostało zrobione w celu prezentacji rośliny i wiem że nic nie wiem.
Ta laelia jak również inne rośliny była prezentowana daleko i wysoko.
Dwa zdjęcia w uzupełnieniu całości o roślinie;






Całość wygląda jakby rosła na tej podkładce od zawsze.

Przepraszam za kompresję.

Pozdrawiam
ewka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna
E-mail: annateresa@poczta.onet.pl
Data: środa, 4 października 2006 23:13:54
Witam,
też mam Laelia crispa, no może nie taką dorodną, że aż 20 psb, ale też niczego sobie (9 psb). Również zastanawiam się, jak sprawić by zakwitła.
Kupiłam ją wiosną 2005 jako dorosłą i zdolną do kwitnienia roślinę. I niestety nic... Wiem, że to trudna sprawa, więc sporo szukałam, czytałam i znalazłam zdjęcie w naturze, gdzie rośnie na pniu palmy. Palma wysoka, a ona gdzieś w połowie przyczepiona.... i pięknie kwitnąca.
Wiadomo że laelie potrzebują dużo słońca, ale w tym przypadku to było czyste, żywe słońce cały dzień. Więc zrobiłam to samo - po krótkiej aklimatyzacji, przeniosłam na słoneczne, niczym nie ocienione miejsce na tarasie i tak stoi do chwili obecnej. Przy tegorocznych upałach zrobiły jej się prawie żółte liście, co ciekawe, teraz się stały z powrotem zielone. No i czekam. Trzymam raczej sucho, bo noce już przecież chłodne.
Efekt jest, siedem nowych grubych przyrostów, w tym jeden naprawdę mocno zbudowany. I tu, w tym jednym przyroście bardzo liczę na kwitnienie.
Chyba, że znów moje starania zignoruje
Jeśli jeszcze ktoś uprawia ten gatunek, to przyłączam się do prośby o jakieś wskazówki, albo o podzielenie się własnymi spostrzeżeniami.
Pozdrawiam, Anna.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr Bałdyga
E-mail: baltyk@kowalska-stiasny.com.pl
Data: piątek, 6 października 2006 14:47:18
Witam,

Dzięki Ewo za dodatkowe zdjęcia, to są rzeczywiście jakieś wystawowe sztuczki.

Widziałem to zdjęcie L. crispa na palmie, wygląda jakby palma miała po środku dodatkowy pióropusz liści
To, że liście żółkną od słońca, a potem wracają do normalnego koloru jest chyba rzeczą zwykłą u katlejastych. Moja C. mossiae na balkonie stała się całkiem żółta, a po wniesieniu do pomieszczenia po jakichś dwóch tygodniach zrobiła się znowu zielona. A L. crispa ma żółtawe liście w miejscach gdzie pada na nie bezpośrednie słońce - wydaje się, że przebarwia się bardzo łatwo. Gdy ją kupiłem, liście były raczej ciemnozielone. Teraz wypuszcza nowe korzenie i przyrosty. Czy to normalne o tej porze roku?

Do zakupu skusił mnie m.in. artykuł A.A. Chadwicka, który podaje, że rośliny te były w końcu XIX wieku najłatwiejszymi w uprawie i najchętniej, najobficiej kwitnącymi ze wszystkich katlei wielkokwiatowych. Odpornymi na wszelkie błędy uprawowe, zgniliznę korzeni, infekcje bakteryjne itp. Biorąc pod uwagę ówczesne podejście do uprawy orchidei wydaje się, że sprawa kwitnienia powinna być dziecinnie prosta
Zobaczymy...

pozdrawiam,
Piotr

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna
E-mail: anna@roslin-menazeria.net
Data: czwartek, 14 grudnia 2006 21:58:27
Witam,
Panie Piotrze odgrzewam wątek aby się dowiedzieć czy coś się u laelii pokazało?
Są pochewki kwiatowe, na tych nowych przyrostach?
Moja metoda chyba dała jakiś skutek, bo widzę dwie pochewki . Dwa największe i najgrubsze przyrosty nie będą kwitły - zaskoczenie, właśnie na nich spodziewałam się zawiązków kwiatów, a tu nic . Pozostałe trzy przyrosty rosną, więc nie wiem czy coś się pokaże czy nie.
Dobre i tyle! Żebym tylko teraz czegoś nie zepsuła....
Może ten właściwie jesienny, wysyp nowych przyrostów to jednak norma?
Pozdrawiam, Anna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr Bałdyga
E-mail: baltyk@kowalska-stiasny.com.pl
Data: piątek, 15 grudnia 2006 14:13:38
Witam,
właśnie, tak sobie obserwując moją roślinę, zastanawiałem się czy na tych przyrostach Pani rośliny coś się wykluło
U mnie są trzy przyrosty, największy ma na razie jakieś 10 cm, rozwija się już na nim liść, ale cały wzrost został mocno spowolniony przez porę roku, chyba na tych przyrostach nie będzie nawet pochewek, zobaczymy w przyszłym roku. Jeżeli Pani Laelia zakwitnie, to proszę przesłać mi zdjęcia na priv, albo pochwalić się nimi tutaj. Zresztą z przyjemnością zobaczyłbym zdjęcia rośliny tak jak wygląda teraz. Może po weekendzie zamieszczę swoje...
pozdrawiam,
Piotr

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna
E-mail: anna@roslin-menazeria.net
Data: niedziela, 17 grudnia 2006 17:16:35
Witam,
chciałam dzisiaj zrobic fotki laelii, tak jak wygląda, ale przy takim deszczowym dniu było kiepskie światło. Nie chcę jej błyskać lampą, dlatego poczekam i w lepszych warunkach zrobię zdjęcia i prześlę na priv.
Jak mi się uda tę chęć kwitnienia doprowadzić do końca, na pewno się pochwalę . Na razie obserwuję i staram się wyczuć co roślinie teraz trzeba.
Zmniejszająca się ilość światła i u mnie spowolniła tempo wzrostu młodych przyrostów (są o około miesiąc starsze od przyrostów na pańskiej laelii), jednak nie będę doświetlać. Zobaczymy co z tego wyjdzie
Pozdrawiam, Anna.

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl