Wiadomość

Autor:

J.Fela

E-mail:

Data:

poniedziałek, 25 października 2010 09:21:21

Opowiem Państwu krótką historię bez optymistycznego zakończenia. Na początku października odpowiedziałam na ogłoszenie o wymianie Stanhopea embreei. Dogadałam się z panią Anną co do wymienianych roślin, wysłałam swoje 6 X - i od tej pory cisza. Brak odpowiedzi na maile, żadnych roślin wzamian za moje nie dostałam. Jestem zła na siebie za łatwowierność. Z drugiej strony-pani Anna znalazła skuteczny sposób na powiększenie kolekcji- któż mógłby się spodziewać,że wśród miłośników storczyków takie osoby też się znajdują.
Pozdrawiam-Jola

marta.uscienska@gmail.com

Autor:

Marta

E-mail:

Data:

poniedziałek, 25 października 2010 09:59:17

Uważam żę nie powinna Pani ukrywać danych tej naciągaczki. Podobno takich nieuczciwych ludzi jest sporo w sieci. Zerują właśnie na żle pojętej dyskrecji. Marta

Autor:

J.Fela

E-mail:

Data:

poniedziałek, 25 października 2010 10:09:43

Mam ciągle nadzieję,że to jakieś nieporozumienie. Jeśli pani Anna się nie odezwie-jej dane mogę podać prywatnie na maila zainteresowanym.

Autor:

KRASNAL

E-mail:

kkrasnal@op.pl

Data:

poniedziałek, 25 października 2010 10:16:41

Wydaje mi się, że to ewidentne oszustwo i nie masz na co liczyć. Podaj mi proszę dane tej oszustki/a.

Autor:

Małgosia

E-mail:

m.wegner@op.pl

Data:

poniedziałek, 25 października 2010 16:40:20

Czy to nie czasem ta sama Pani, której ogłoszenie wciąż widnieje na tym forum w zakładce o wymianie?

Autor:

J.Fela

E-mail:

Data:

poniedziałek, 25 października 2010 18:29:30

Niestety tak.

Autor:

Kazimierz Oboza

E-mail:

kazimierz.oboza@op.pl

Data:

wtorek, 26 października 2010 11:38:50

Różnie w życiu bywa. Miałem okazję rozmawiać z panią Anią od Stanhopea embreei w Krakowie w trakcie jej wizyty na wystawie storczyków przygotowanej przez Klub Orchidea z Krakowa. Chwaliła się swoją Stanhopea embreei i jej kwitnieniem. Była w obecności męża i córeczki. Odniosłem wrażenie, że to bardzo miła i sympatyczna Pani i nie dopuszczam myśli, że mogłaby kogoś oszukać. Może są jakieś obiektywne przyszyny jej zwłoki w odpowiedzi. Proponuję więcej wiary i cierpliwości. Jeśli dała słowo to chyba go dotrzyma.

Autor:

J.Fela

E-mail:

Data:

wtorek, 26 października 2010 14:13:16

Panie Kazimierzu,bardzo chciałabym wierzyć,że nie zostałam oszukana.Wbrew faktom mam ciągle nadzieję,że się wszystko wyjaśni.

katarzyna.judka@gmail.com

Autor:

katarzyna Judka

E-mail:

Data:

środa, 27 października 2010 23:29:54

Witam , Pani Jolu mam prosbe zwiazana z Pania Ania o , ktorej Pani wspomniala na tym watku . Prosze sie skontaktowac na moja poczte jest aktywna . Pozdrawiam Katarzyna

Autor:

anna

E-mail:

aniask@o2.pl

Data:

piątek, 12 sierpnia 2011 10:11:59

To jakieś nieporozumienie.Nigdy nie oferowałam nikomu swojej Stanhopea.Jest mi bardzo przykro.

Autor:

anna

E-mail:

aniask@o2.pl

Data:

piątek, 12 sierpnia 2011 18:33:36

Witam Pani Jolu. Dzisiaj szukając na forum orchidarium informacji o Stanhopea natrafiłam na Pani wątek.
Dziwny zbieg okoliczności (imion?) spowodował, że mam wrażenie, że mowa jest o mnie.
Mam na imię Anna i prezentowałam Stanhopea embreei na forum lecz nigdy nie chciałam jej sprzedać.
W Krakowie rzeczywiście rozmawiałam z Panem Kazimierzem, który jest w błędzie myśląc, że to ja.
Mam nadzieję ,że sprawa została wyjaśniona a Pani nie została oszukana.
Pozdrawiam
anna

Autor:

J.Fela

E-mail:

Data:

wtorek, 23 sierpnia 2011 10:28:08

Witam pani Aniu-wygląda to na przypadkową zbieżność imion. Dane oszustki mogę podać pani prywatnie.
Pozdrawiam-Jola
PS.Odzewu ze strony tej pani nie było żadnego-może śledzi wątki na forum i przypomni coś sobie?