Wiadomość

Grupa: Zupa storczykowa

Temat: Coś na Phalaenopsisie

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Natalia

E-mail:

emicha27@interia.pl

Data:

czwartek, 19 listopada 2009 11:42:53

Witajcie! Mam Phalaenopsisa- magicznego jak dla mnie.Kwitł bardzo długo, stara łodyga nie uschła,a po tygodniu wypuścił na niej pączki...to nic- ma kolejne dwie łodygi! I coś....wygląda mi to na łodygę,ale jest zawinięte i jakby spowrotem wrośnięte w roslinę- co to jest??

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Beata

E-mail:

Data:

czwartek, 19 listopada 2009 12:35:40

Wygląda na pęd kwiatowy który się po prostu źle ułożył: trzeba rozsunąć liscie i delikatnie utorować mu drogę na zewnatrz, bo rosnąc w ten sposób to się uszkodzi i nie wyrośnie.

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Natalia

E-mail:

emicha27@interia.pl

Data:

czwartek, 19 listopada 2009 16:01:35

Ale mi się wydaje,że to jedt wrośniete z obu stron- taka pętelka....Juz jak "to" kielkowało to rosło w takim kształcie, a miejsca wkoło jest dość duzo..

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Agata

E-mail:

Data:

czwartek, 19 listopada 2009 16:25:29

Wrośnięte z obydwóch stron? Niemożliwe !
Miałam taki sam przypadek i sobie poradziłam robiąc tak jak wyżej napisała koleżanka ale to trzeba robić bardzo delikatnie,chociaż ja bym z tym jeszcze poczekała aż jeszcze ciut podrośnie

Wtedy może sam się wyprostuje

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Natalia

E-mail:

emicha27@interia.pl

Data:

czwartek, 19 listopada 2009 17:35:13

To poczekam az to coś urośnie ;] Dziękuję za pomoc!

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Agata

E-mail:

Data:

piątek, 20 listopada 2009 08:27:11

No to czekamy na info jak podrośnie

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

jollka

E-mail:

jollka.fm@interia.pl

Data:

piątek, 20 listopada 2009 09:52:00

Witaj
Jeden z moich Phal. mial tak w zeszłym roku. Początkowo myślalam, że ta łodyga nie zdolala się wydostać i zamarla (został taki zakręcony kikucik). Po kilku tygodniach z liścia powyżej wyszla nowa łodyga kwiatowa.
Dopiero, gdy przekwitł i odcinałam łodygę okazało sie, że to ta sama, ktora niby zamarla. Przebila się jakoś i wyszla z liścia powyżej. Storczyk sobie jakoś poradził