Temat: |
Re: wszystko o keikach Phaleanopsisa |
Autor: |
Adela Andrzejak |
E-mail: |
adela17_94@o2.pl |
Data: |
środa, 10 września 2008 18:56:26 |
Pestko dziś jestem jeszcze bardziej wściekła - przeziębienie mnie wzięło ale to oczywiście po wf;/ pierw nauczycielka wzięła nas na sale a później na drugiej lekcji zgrzane na dwór no i jutro raczej do szkoły nie idę tylko do lekarza bo chcę w 2-3 dni się wykurować i nie mieć zaległości
na razie nic nie okazuje, że mamusia ma tracić ostatniego liścia myślę że nie jest aż tak źle, ale podleję ją dziś troszkę wodą w odżywką basalowi urósł przez noc listek że już jest bardzo widoczny, to naprawdę szybko rośnie ! i korzonek jest większy, ale chcę żeby wypuścił jak najszybciej i jak najwięcej korzonków w dość szybkim tempie bym mogła go jak najszybciej oddzielić chcę by jego mamusia zakwitła mi pod koniec tego roku, a on niestety ją tak obciąża że nie widać by coś się działo u niej po za żółknięciem przedostatniego liścia... wszystkie siły skupiła na maluchu
Kubo! ja ci tych pędraków zazdroszczę moja miniaturka nie byłaby w stanie wyżywić choćby 2 ( jednego ledwo ledwo ) a co do oddziału... ja myślę że trzeba delikatnie nożem odciąć go tam gdzie się z mamą styka i oba miejsca czyli przy mamie i przy małym posypać cynamonem lub węglem drzewnym... w moim wypadku nie będzie chyba najgorzej odłączyć, nie są aż tak ze sobą bardzo złączeni |
|
|
|