Temat: |
Re: Pomiar światła w warunkach amatorskich |
Autor: |
Joanna Olszewska |
E-mail: |
ajo11@ op.pl |
Data: |
czwartek, 17 sierpnia 2006 13:07:54 |
No,miło mi
-hmmm,do czego służą-do pomiaru temperatury,w miejscach gdzie już prawie nic włożyć nie można aby zbadało ,bo się stopi.W mojej karierze zawodowej miałam do czynienia ze szkłem -topienie w piecach,wytwarzanie.I tam właśnie stosowałam technikę pomiaru z dali jako kontrolę akp,dla sprawdzenie n-ty raz prawidłowości wskazań zamontowanych mierników stałych w sklepieniach.
Te pomiary czasami były rozstrzygające dla moich,póżniejszych decyzji.
"Przerobiłam" różny sprzęt od prymitywnych żarowych do super nowoczesnych z własnym sterowaniem ,to te amerykańskie ?NASA prawie .
To były lata 1993 ,dzisiaj to już pewnie n-następne wcielenie techniki.Faktem jest,że stosowanie termowizji znalazło ogromne zastosowanie.
W skrócie to przetworzenie obrazu /barw/ na temperaturę =wynik.I odwrotnie.
I tak jest ze wszystkimi miernikami.
Fajnie się widziało przez kamienie ,jakie i co bywa w środku/kamery termowizyjne/a musiałam.
Pani Ewo, o pomiarach o granicy cienia padającego na liście, pisałam przy okazji rozmowy o książce Brigitte Goede"Storczyki"....I nie powiem,ale lekkie zdziwienie było takimi niekonwencjonalnymi metodami.No cóż,można sobie jednak wyrobić wiele metod z podpowiedzi,o których gdzieś tam się czyta.
Ale ja uważam,że każda metoda jest dobra,jeżeli sprawdza się w określonych warunkach i mamy umiejętność jej interpretowania.To nam pomaga.
Siłę wiatru..też po naślinieniu i osuszeniu palca, można poznać.I dobrze,to jest szansa na nasze przetrwanie.
serdeczności
Joanna
|
|
|
|