Temat: |
Re: w sprawie książki |
Autor: |
Krystyna Linke |
E-mail: |
|
Data: |
wtorek, 3 stycznia 2006 17:23:53 |
Zabierając głos w dyskusji chcę stwierdzić, że mam kilka książek o storczykach między innymi książkę K.Oszkinis (wydanie z 1991 r.),panów T.Kubala,T.Kusibab, D.L. Szlachetko.Jednak najwięcej praktycznych informacji można uzyskać przeglądając fora dyskusyjne. Książka K. Oszkinis była dla mnie ważna gdy zaczynałam interesować się storczykami.Z niej zdobyłam wiedzę ogólną. Ale gdy przyszło zmierzyć się z problemami to musiałam sobie radzić metodą prób i błędów. Nie znam nowego wydania tej książki ale to stare jest mało przydatne. Co można wywnioskowac z rysunków czarno biały o chorobach liści? A słowne opisy różnych gatunków, których się nie zna to z czytania i tak się nic nie zapamięta. Szkoda czasu. Teraz można je zobaczyć w internecie. Natomiast ta druga pozycja Orchidee- amatorska uprawa storczyków po przeczytaniu może służyć jako ładna książka do oglądania. Jak choruje lub marnieje jakaś roślina to akurat takiej infomacji się nie znajdzie. Z wyjątkim gdy chodzi o przędziorki i t.p. Kupię oczywiście książkę Geodete zachęcona tą dyskusją ale za wiele sobie nie obiecuję. Bo to już tak jest gdy podstawowe problemy się poznało. Na pocieszene dodam że tak samo jest z książkami- poradnikami o uprawie innych ozdobnych roślin.Większość to tłumaczenia autorów teoretyków a nie praktyków. A co dziwniejsze w każdej ksziążce są te same informacje.Mam książke 'O chorobach i szkodnikach roślin ozdobnych' z ilustracjami. Ale jak dla przykładu zaczęły brązowieć i opadać liście gardenii to takiego właśnie przykładu nie ma. ( to a pro po zapytania na forum storczykowego). Moja gardenia nie pierwsz z resztą z bulem serca została wyrzucona.
Pozdrawiam Krystyna |
|
|
|