Temat: |
Re: Zdjęcia storczyków - czy można? |
Autor: |
Anna B |
E-mail: |
|
Data: |
piątek, 28 maja 2010 13:37:36 |
Ale praktyk właśnie się wypowiada, w osobie p. Jerzego, tylko nie chcecie go słuchać...
Jeśli nie przez oparzenie, to JAK krótkotrwały błysk światła miałby szkodzić?
Jak pisałam, flesz nie wywołuje uszkodzenia (przez oparzenie czy też przez magiczne fluidy) narządów żywych stworzeń POMIJAJĄC oczy - ale oczy nie występują u roślin (i sporej grupy zwierząt). Flesz to nie laser, reflektor czy halogen. Nawet sekundowe dawki halogenowego świała nie wyrządziłyby szkody roślinie.
Owszem, dobrze znać maksymalną ilość luksów konieczną do UPRAWY roślin, ale UPRAWA to nie sekundowe czy nawet krótsze wystawienie na błysk! Ludzie chcący poprawić czy zniszczyć plony (wg podanych przykładów) musieli utrzymać oświetlenie przez długi czas, inaczej taką samą funkcję spełniłaby porządna błyskawica.
Rośliny reagują na takie bodźce inaczej niz zwierzęta - jeśli nie występuje wpływ namacalny fizyczny (dotyk, ciepło w postaci fali uderzeniowej) lub chemiczny (etylen powodujacy łańcuch reakcji chemicznych) to nie ma szans, aby w ciągu sekundy komórki roślinne zareagowały, na jednosekundowe wystawienie na działanie etylenu też raczej nie zareagują.
Na takiej samej podstawie jak "flesz powoduje zamieranie pędu lub opadanie kwiatów" jestem w stanie udowodnić tezę "kichanie przy storczyku powoduje brak kwitnienia". Wystarczy dopasować fakt że storczyk nie kwitnie (błędy w uprawie)i fakt, że przy każdym storczyku ktoś kiedyś kichał - i voila! Mamy rozwiązanie wszystkich naszych problemów z brakiem kwiatów! A i tak dla poparcia tej bezsensownej tezy mam więcej dowodów niz dla tezy "flesz szkodzi". |
|
|
|