Temat: |
Re: skutki braku kwitnienia |
Autor: |
Agnieszka |
E-mail: |
agnieszka.dobek@wp.pl |
Data: |
czwartek, 19 listopada 2009 19:15:54 |
Witam
Dziękuję za kolejne komentarze od Państwa . Cieszę się, że moje obawy okazały się niepotrzebne. Przyznam, że wyciągnęłam błędne wnioski na podstawie opisów uprawy storczyków z różnych źródeł, ale też obserwacji innych roślin doniczkowych uprawianych dla kwiatów, które w warunkach domowych nie mogłam doprowadzić do kwitnienia. Bardziej sensowną przyczyną szybszego zamierania okazuje się brak okresu spoczynku np. trzymanie roślin cały rok w temp. która nigdy nie spada poniżej 20 st. C. Ale na to w mieszkaniu raczej nie mam wpływu. Mogę pogodzić się z faktem, że po zakupie storczyki dochodzą do siebie nawet i 2 lata odmawiając kwitnienia. Jednak nie we wszystkich przypadkach: np. w lutym kupiona phal. bellina, po 6 mies. pobytu u mnie na parapecie wydała aż 2 kwiaty latem . Z kolei jedna hybryda phal o ulubionych białych kwiatach, którą uprawiam od ponad 3 lat nie ma nawet oznak pędu od roku, choć po zakupie kilkakrotnie kwitła dość obficie, a ostatnio miała chyba tylko ze 2-3 kwiaty. A może to dlatego, że kupowane gatunkowe phal. nie były pędzone hormonami w przeciwieństwie do marketowych hybryd? Dodam, że jest tak samo traktowana jak inne zakwitające u mnie "falki".
Pocieszające, że nie tylko mój mini mark długo nie zakwita, ale i u Pani Grażyny jest podobnie, chociaż ma tak długie doświadczenie w uprawie storczyków i to znacznie bardziej wymagających.
Pozdrawiam, Agnieszka |
|
|
|