Temat: |
Re: Zaraza wsród falków |
Autor: |
Wojtek |
E-mail: |
|
Data: |
poniedziałek, 17 sierpnia 2009 22:30:59 |
Dziękuję serdecznie za wszystkie rady. Na razie zaprzestałem podlewania, wszystkie podejrzane zmiany traktuję skalpelem a na rany stosuję stężony antyfungicyd (fosetyl glinowy). Chwilowo sytuacja wygląda na względnie opanowaną i nie doszło do nieodwracalnych strat. Muszę wprowadzić pojedyncze podlewanie i częstą wymianę wody(stosuję metodę zanużeniową)co może być skomplikowane ponieważ używam deszczówki, a ta niekoniecznie zawsze jest w obfitości pomimo ciągłej zbiórki zamierzam też opryskać wszystkie falki miedzianem w schemacie 3x w 7 dniowych odstępach. Wprawdzie jest to formalnie antyfungicyd, niemniej inne fora storczykowe sugerują go jako lek na zgniliznę bakteryjną. Mam nadzieję, że okaże się, że jako środek oparty na prostej zasadzie toksyczności metali ciężkich dla mikroorganizmu wykaże szerokospektralne działanie Uzupełniając opis przypadku o warunki hodowli: wszystkie falki stoją w pokoju z oknem wschodnim, niecieniowanym. Połowa przeżyła ostatnio podróż z Katowic gdzie studiuję do obecnej lokalizacji koło Nowego Sącza. Być może stres przenosin osłabił ich odporność? Warunki świetlno- termiczne były podobne ale kto wie? W tym roku raczej ich już nie zabiorę Podlewane przez kilkunastominutowe zanużenie w wiadrze z deszczówką i nawozem (schultz orchid food) w okresie letnim około raz w tygodniu. Większośc rośnie w podłożach 1/3 kory/kokosa, 1/3 keramzytu, 1/3 węgla drzewnego. Mam nadzieję, że patogen nie przeniesie się na inne sorczyki tylko ograniczy się do monopodialnych. Na dendrobiach na razie ani śladu, catleye i cambrie też zdrowe. Z niepokojem obserwuję Vandę która była moczona w tym samym wiadrze co falki, ale na razie(odpukać) radośnie puszcza nowe listki i korzonki. Sytuację ratuje fakt, że otrzymałem wreszcie długo wyczekiwaną przesyłkę z USA zawierającą wyszukaną na e-bayu 6-benzylaminopurynę i mogę podjąć eksperymenty z uzyskaniem własnej keiki paste, co umożliwi mi (mam nadzieję ) wyhodowanie "kopii zapasowych" właśnie w przypadku falków
Jeszcze raz bardzo dziękuję za wszystkie rady! - Wojtek K. |
|
|
|