Temat: |
Re: Opisy storczyków |
Autor: |
Jan Ciepłucha |
E-mail: |
jan@ciepłucha.com.pl |
Data: |
niedziela, 3 sierpnia 2003 20:01:02 |
Witam.
Zazdroszczę Panu, Panie Zbigniewie tak szerokiej wiedzy, co przejawia się znajomością rynku amerykańskiego, jak również formą i treścią wypowiedzi. Nie zamierzam polemizować i ustosunkowywać się do niej. Odpowiem krótko. Jeżeli przeszkadza Panu wiedza, to Pana sprawa. Ja to szanuję. Ale proszę na zasadzie wzajemności zrozumieć potrzeby innych. Używa Pan krańcowo różnych porównań, pozwolę więc sobie na podobne. Może Pan na przykład kupić maszynkę do golenia, myśląc, że to komputer i na zasadzie eksperymentów przekonać się ze zdziwieniem, że tak nie jest. Dla mnie niestety nie jest frajdą przeprowadzanie takich eksperymentów ze storczykami, co z pewnością skończyłyby się dla nich tragicznie. Ja chcę WIEDZIEĆ i to bez względu na to czy mieszkam w Nowym Jorku, Ułan Bator, czy też w Pcimiu Dolnym. Proszę więc o spojrzenie łaskawszym wzrokiem na ludzi, którzy chcą posiadać rośliny o określonych cechach i wymaganiach. Jeżeli dla Pana takie informacje są zbędne, a może nawet uważa je Pan za szkodliwe, to nic prostszego jak nie czytać takich opracowań.
Do Pana Tomka.
Informacje o skali prezentowanych zdjęć znalazłem jedynie w niemieckiej książce "Orchdeen" autorstwa Karlheinza Senghasa, a jest to przecież jedna z podstawowych informacji jakie chcielibyśmy znać.
Do Pana Jerzego.
Mam trochę wyrzutów sumienia. Zdaję sobie przecież sprawę, że całą akcję w pośredniczeniu zakupów prowadzi Pan raczej hobbystycznie. Wiem, że Pana prawdziwa profesja to zupełnie inne zajęcie. A tu nagle zjawił się ktoś mający wymagania ponad miarę. Przypominam więc, że są to jedynie moje pobożne życzenia.
Jeżeli jednak dostatecznie już Pan ochłonął i nie uważa, że pomysł jest absolutnie beznadziejny, to myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby stworzenie strony, coś na wzór Forum, gdzie każdy mógłby wpisywać w rubryki własne spostrzeżenia korzystając z piktogramów funkcjonujących podobnie jak emotikony. Ale czy to aby jest możliwe? Gdyby jednak udało się coś takiego stworzyć, to proszę pozwolić wyobraźni wybiec nieco do przodu: Strona, tworzyłaby się w zasadzie sama, nowi storczykarze skuszeni dobrą informacją pojawialiby się jak grzyby po deszczu, a Pan nie nadążałby ze sprowadzaniem nowych i nowych roślin.
Marzenia to piękna rzecz...
Pozdrawiam
Jan |
|
|
|