Temat: |
Re: Stanhopea tigrina |
Autor: |
Milena |
E-mail: |
milena@amq.pl |
Data: |
poniedziałek, 2 października 2006 22:04:48 |
Stanhopea to moi ulubieńcy - znam z autopsji (11 gatunków), Do Pani Sandry - przechłodzić je trzeba (hartować!!!) - obawiam się, że w okresie ziomowym ma Pani w domu ciepło? A z tymi uparciuchami najlepiej też na zapartego i małe rozhuśtanie parametrów środowiskowymi nie zaszkodzi. Szczególnie, że akurat Stanhopea tigrina do wrażliwców nie należy. Trzeba wiedzieć, że większość gatunków Stanhopea potrzebuje do zakwitniecia zdecydowanej różnicy w temperaturach dziennej i nocnej. Stagnacja temparaturowa niestety powoduje to, że mimo dobrej kondycji storczyka nie dochodzi do kwitnienia. Brak kwitnienia może być też wynikiem zbyt niskoazotowego odżywiania szczególnie w fazie wybudzania rośliny oraz później zbyt małych ilości fosforu w diecie - którego storczyk potrzebuje przed kwitnieniem. Epifity te mimo że takie odporne, nie przepadają za przesuszaniem, które jedynie wskazane jest przed samym kwitnieniem (bo inaczej gniją pędy kwiatowe) i w okresie zimowym, kiedy naprawdę z czystym sumieniem możemy zapomnieć o podlaniu nawet przez miesiąc - choć nie polecam , w okresie zimy też nie nawozimy. Starajmy się po prostu aby zawsze zachowany był turgor lisci. Stanhopea nie lubią być zalewane, natomiast kochają jeśli wilgotność powietrza waha się w granicach (50-90%), no i co ważne - prawie większość lubi wiaterek, który jest wręcz konieczny dla zdrowia roślin , szczególnie przy dużej wilgotnosci. Nie pojawia się wtedy plamienie liści wywołane grzybami. Śmiało możemy - a nawet dobrze im to robi organizować wyprowadzkę na zewnątrz (taras, ogród) w okresie kiedy nie grożą niskie temperatury - czyli minimalna temp. nocna nie spada poniżej 14-16 stopni, choć niektóre są tak odporne, że bez problemu 10 znoszą. Przesadzamy Stanhopea nie zadziej niż co 3 lata, młode w skupiskach 3-4 psb po przekwitnieniu do koszyków o bardzo dużym rozstawie listeweczek na podłoża wielosubstratowe średnio i gruboziarniste. Szczególnie dobrze się do tego celu nadają wymieszane ze sobą w równych ilościach: chipsy kokosowe, kora dębu i sosny plus niewielki ok. 10% dodatek Sphagnum. To podłoże umieszczamy wewnątrz oplotu zewnętrznego wykonanego z włókien kokosowych. Nie zapominajmy że Stanhopea potrzebują dobrej wentylacji podłoża. Co do kwitnienia, to niestety zdarza się ono zwykle raz góra dwa razy w roku - a w naturze wygląda to tak że storczyki te zakwitają często, mi się niestety to nie zdarzyło. Natomiast faktem jest że wiekszość z nich pachnie wręcz nieziemsko i niestety trzeba uważać aby nie przesadzić z ilością i poligatunkowością tych storczyków w jednym miejscu bo można nie wytrzymać |
|
|
|